.::  MAJÓWKA 2016  ::.

Grupa parafian świętowojciechowych już tradycyjnie rozpoczęła tegoroczny sezon wyjazdowy od uczestniczenia w majowej pielgrzymce tym razem do parafii pw. św. Kazimierza położonej w miejscowości Gułtowy.
Bardzo wygodny biały autokar z klimatyzacją ruszył punktualnie ze wzgórza św. Wojciecha, by po godzinie zatrzymać się u celu majowej pielgrzymki.
Na miejscu w kościele powitał nas tutejszy proboszcz ks. Edmund Jaworski, który przedstawił nam historię urokliwej świątyni, przytaczając fakty, o których nie przeczytamy w żadnym folderze, czy przewodniku. Opowieść ks. Proboszcza o tym miejscu to duża dawka wiadomości także o miejscowości Gutowy sięgająca do czasów początków Państwa Polskiego. Po barwnych opowieściach gospodarza i dyskusji pielgrzymów z nim na temat Jego zainteresowań, jako kapelana harleyowców (sam nie życzy sobie by Go tak nazywać, gdyż jest jednym z nich), a szczególnie o obrazie św. Krzysztofa na motorze, który powieszony jest w kościele obok innych szacownych świętych i mimo jego współczesnego wyglądu nie razi we wnętrzu, ks. Trojan rozpoczął nabożeństwo majowe.
Po nabożeństwie ubogaceni duchowo i intelektualnie udaliśmy się do parku przy pałacu Bnińskich, który jest obecnie własnością UAM w poznaniu, by na łonie natury pod rozłożystym kasztanem wspólnie z naszym Proboszczem pośpiewać. Dzwony z pobliskiego kościółka, z którego przed chwilą wyszliśmy obwieściły, że czas jest na „Anioł Pański” i od tej pieśni modlitwy zaczęło się wspólne śpiewanie pieśni już mniej pobożnych, wręcz można powiedzieć że miejscami nawet frywolnych. Czas w tak doborowym gronie szybko minął i ruszyliśmy na obiad dwudaniowy bardzo smaczny i obfity, by po nim wrócić do domu.
Tegoroczna „Majówka” mimo że trwała krótko była bardzo wartościowa, gdyż umożliwiła poznanie ciekawego człowieka, który z wielką pasją potrafił opowiedzieć o Bogu i miłości do bliźniego w inny sposób niż zwykle to słyszymy.

Andrzej Karczmarczyk