..::  Warszawa 2014  ::..
8-10.09.2014



    W dniach od 8 do 10.09.2014r. 18 osób z Parafii pw. św. Wojciecha w Poznaniu oraz 8 osób z Parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Boruszynie pielgrzymowało do Warszawy. Opiekunami byli ks. Marek Jański i ks. Trojan Marchwiak. Autokarem kierował Pan Andrzej – wspaniały kierowca, znany już z wcześniejszych wyjazdów parafialnych.
    Wrześniowe wyjazdy to wieloletnia tradycja parafii ze Wzgórza św. Wojciecha. W tegorocznej pielgrzymce wzięła udział także zaprzyjaźniona grupa parafian z Boruszyna.
    W poniedziałek, 8 września, wcześnie rano pielgrzymi wyjechali z Poznania, kierując się ku autostradzie do Warszawy. Po drodze zatrzymali się w Niepokalanowie – u oo. franciszkanów. Małymi grupkami udali się na modlitwę do kaplicy (dziś sanktuarium św. Maksymiliana) – najstarszego budynku w klasztorze, w której modlił się Święty; tu odprawiał Msze św. i głosił konferencje. Kaplica i pierwsza cela, w której mieszkał o. Maksymilian od założenia klasztoru w 1927 r., stanowią kolebką klasztoru.

    Dalszą drogę z Niepokalanowa do Warszawy pielgrzymi pokonali bardzo szybko. O godz. 13.30 czekał już na nich w Wilanowie Pan Jerzy Kudlicki – przewodnik, doskonale znający historię i Warszawę. Oprowadził pielgrzymów po letniej rezydencji króla Jana III Sobieskiego, pełnej przepięknych dzieł sztuki i dekoracji – niemych świadków historii kraju i sławy monarchy.

    Z Wilanowa droga wiodła do Centrum Opatrzności Bożej. Tutaj pielgrzymi podziwiali Panteon Wielkich Polaków, a następnie całą grupą udali się na Mszę św. do Świątyni Opatrzności Bożej. Msza św., koncelebrowana także przez naszych księży, została odprawiona w dużej, jeszcze niewykończonej kaplicy w podziemiach kościoła.

    Do miejsca zakwaterowania pielgrzymi dotarli w godzinach wieczornych. W gościnnych progach Domu Pielgrzyma czekały już na nich ciepła kolacja i wygodne łóżka.
    Następny dzień, wtorek – 9 września obfitował także w wiele atrakcji, o co zadbał nasz przewodnik, Pan Jerzy. Zaraz po śniadaniu pielgrzymi udali się na Powązki. Tam zatrzymali się przy grobach znanych Polaków; zapalili także znicz przy pomniku ofiar tragedii smoleńskiej.

    Potem pielgrzymi pojechali do Łazienek (z krótkim przystankiem na placu Defilad i zmianą warty!). Pogoda dopisywała, więc i spacer po Łazienkach (tu pomnik Chopina!) dostarczył wielu pięknych wrażeń.

    Kolejnym punktem programu był pieszy spacer po Krakowskim Przedmieściu, z dłuższymi przystankami w kościołach św. Krzyża i św. Anny oraz w katedrze polowej Wojska Polskiego. Dalej plac Zamkowy z kolumną Zygmunta III Wazy i Rynek Starego Miasta…
    W uwagi na ograniczoność miejsca nie można wszystkiego opisać… Pozostaną wrażenia, zarówno te miłe, jak i te tragiczne, związane z II wojną światową i Powstaniem Warszawskim.

    Kolejnym punktem programu był pieszy spacer po Krakowskim Przedmieściu, z dłuższymi przystankami w kościołach św. Krzyża i św. Anny oraz w katedrze polowej Wojska Polskiego. Dalej plac Zamkowy z kolumną Zygmunta III Wazy i Rynek Starego Miasta…
    W uwagi na ograniczoność miejsca nie można wszystkiego opisać… Pozostaną wrażenia, zarówno te miłe, jak i te tragiczne, związane z II wojną światową i Powstaniem Warszawskim.

    W środę, 10 września, zaraz po śniadaniu pielgrzymi udali się na Mszę św. do żoliborskiego sanktuarium, modlili się przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, zwiedzili wystawę dokumentującą życie, pracę duszpasterską i męczeńską śmierć ks. Jerzego.
    Po wykwaterowaniu z Domu Pielgrzyma wszyscy udali się do Muzeum Powstania Warszawskiego. Spacer po przestrzeniach muzeum wprowadził, optycznie i słuchowo, w tragizm tamtych dni, oddając klimat czasu i powstańczą atmosferę.

    Z Warszawy pielgrzymi wyjeżdżali po godz. 15.00, kierując się do Nieborowa, do Arkadii. Przed obiadem w zajeździe „Rozdroże” spacerowali po romantycznym ogrodzie, założonym przez Helenę z Przeździeckich (żonę Michała Radziwiłła), wśród pobudowanych tam różnych budowli (Domek Gotycki, Łuk Kamienny czy świątynia Diany).

    Wycieczka powoli zbliżała się do końca. Droga do Poznania, wypełniona modlitwą, śpiewem i rozmowami, minęła bardzo szybko… Tak więc do zobaczenia na kolejnej pielgrzymce!